Leonardo da Vinci, Salwator Mundi
Leonardo da Vinci, Salwator Mundi, ok. 1500 r. Fot. Christie’s.

Aukcja wszech czasów? Arcydzieło Leonarda da Vinci trafi pod młotek!

Start

Ta informacja zelektryzowała środowisko sztuki i media na całym świecie. Obraz Leonarda da Vinci Salvator Mundi został wystawiony na sprzedaż w domu aukcyjnym Christie’s w Nowym Jorku. To bezprecedensowe wydarzenie ma szansę stać się największą sensacją rynku aukcyjnego w jego nowoczesnej historii. Obraz jest jednym z około 20 niekwestionowanym dzieł Leonarda i ostatnim jaki znajduje się w prywatnych rękach. Jego proweniencja jest równie sensacyjna jak to, że pojawił się w ofercie Christie’s.

Namalowany przez artystę około 1500 r., prawdopodobnie dla francuskiej rodziny królewskiej i być może trafił do Anglii wraz z królową Henriettą Marią gdy wyszła ona za mąż za Karola I w 1625 r. Po raz pierwszy notowany w inwentarzu kolekcji króla Karola I (1600-1649), sprzedany „Wspólnocie Salezjańskiej” 23 października 1651 r. Zwrócony koronie, ponownie wzmiankowany w inwentarzu kolekcji Karola II w 1666 r. Po 1763 r.
wszelki ślad po dziele Leonarda się urywa aż do 1900 r. kiedy to został pozyskany od Sir Charlesa Robinsona, który kupił obraz już jako dzieło naśladowcy Leonarda, Bernardino Luiniego do Cook Collection, Doughty House w Richmond. Po rozproszeniu tej kolekcji obraz trafił na aukcję do Sotheby’s w 1958 r. gdzie został sprzedany za 45 funtów! To chyba jedna z najkosztowniejszych eksperckich pomyłek w wycenie dzieła sztuki w historii.


Obraz jeszcze wielokrotnie zmieniał właścicieli aż do 2005 r. kiedy to został ponownie sprzedany za mniej niż 10 000 dolarów! Przeprowadzona w 2007 r. konserwacja obrazu potwierdziła autorstwo Leonarda. W 2011 r. został on wystawiony w National Gallery w Londonie na wystawie poświęconej twórczości włoskiego geniusza, wywołując gwałtowną publiczną polemikę odnośnie autorstwa samego Leonarda. Nie dość na tym. Dzieło stało się przedmiotem sporu sądowego pomiędzy Sotheby’s, grupą inwestorów, którzy obraz zakupili a jednym z dealerów sztuki, który brał udział w jego dalszej odsprzedaży.


Kolejnym, intrygującym aspektem całej tej historii jest to, że dom aukcyjny Christie’s wystawiając na sprzedaż obraz tej klasy, jednego z największych artystów wszech czasów, zastosował niezwykłą strategię marketingową. Salvator Mundi znalazł się bowiem na aukcji poświęconej sztuce powojennej i współczesnej! Obraz pokazano publicznie na specjalnej konferencji prasowej zaledwie przez dwie godziny i zanim trafi pod młotek odbędzie światowy tour do Hongkongu, San Francisco i Londynu, zanim wróci do Nowego Jorku i 15 listopada znajdzie nowego właściciela.


Pewne jest to, że tym razem nikt już się nie pomyli co do jego wyceny, a przyszły nabywca musi się liczyć ze sporym wydatkiem i zapewne zapłaci ponad 100 milionów dolarów.