Ostatnie dni kolekcji Barbary Piaseckiej Johnson

Bartolomeo Cavarozzi, Barbara Piasecka Johnson
Bartolomeo Cavarozzi, “Ofiara Izaaka”. Fot. Sotheby’s

Kiedy w 1990 roku stałem w kolejce przed Zamkiem Królewskim w Warszawie, oczekując na wejście na wystawę “Opus Sacrum” prezentującą arcydzieła ze zbiorów Barbary Piaseckiej Johnson, trudno by mi było wtedy sobie nawet wyobrazić, że ta wspaniała kolekcja tak szybko przestanie istnieć.


Wystawa okazała się ogromnym sukcesem. Zaprezentowano na niej ponad 100 dzieł o tematyce religijnej artystów takich jak Fra Angelico, Giorgione, Bellini, Mantegna, Caravaggio, Ribera, Zurbaran, Vermeer. A była to przecież zaledwie część wspaniałego zbioru, nie tylko malarstwa ale także arcydzieł sztuki użytkowej, zgromadzonych przez Barbarę Piasecką oraz jej męża! Następne lata pokazały z jakim niezwykłym zespołem artystycznym mieliśmy do czynienia. W wyniku różnych okoliczności kolekcja stopniowo ulegała rozproszeniu a jej kolejne części pojawiały się na rynku aukcyjnym, niekiedy bijąc rekordy sprzedaży jak chociażby słynny Badminton Cabinet, sprzedany przez Christie’s w 2004 roku za ponad 36 milionów dolarów, stając się tym samym najdroższym sprzedanym meblem świata.


Kilka dni temu, ten sam dom aukcyjny za ponad 10 milionów dolarów sprzedał obraz Vermeera “Święta Prakseda“, ten sam, który mogliśmy podziwiać w 1990 roku w Zamku Królewskim. W ostatnich dniach w Sotheby’s pod młotek trafił znakomity obraz Bartolomeo Cavarozziego “Ofiara Izaaka“. Jutro natomiast w londyńskim Christie’s odbędzie się aukcja całego zespołu dzieł z kolekcji Barbary Piaseckiej Johnson, przykładów malarstwa, rysunku, rzeźby i sztuki użytkowej, wśród których znajdzie się również niezwykłej urody rzeźba przedstawiająca św. Stanisława Kostkę – patrona Polski.
Barbara Piasecka Johnson zmarła w 2013 roku.

Stoworzona przez nią kolekcja nie przetrwała próby czasu i na naszych oczach jeden z najwybitniejszych zespołów artystycznych, który poprzez osobę Fundatorki można połączyć z Polską, właśnie przestaje istnieć.